Wywiad z Panem Tomaszem Ucińskim ? Prezesem Krajowej Izby Gospodarki Odpadami , który ukazał się na łamach Portalu Samorządowego Polskiej Agencji Prasowej.

Śmieci jak woda. Prezes KIGO o wyzwaniach stojących przed branżą odpadową w Polsce

 

Należy rozważyć zmianę zasad kształtowania opłaty śmieciowej – uważa Tomasz Uciński, prezes KIGO. Jego zdaniem stawki powinny być bardziej stabilne w dłuższym okresie oraz kalkulowane podobnie jak taryfy za wodę.

Zdaniem prezesa Krajowej Izby Gospodarki Odpadami, która zrzesza 130 krajowych przedsiębiorstw działających w sektorze gospodarki odpadami, do najpilniejszych wyzwań stojących przed branżą odpadową w Polsce należy uregulowanie rozszerzonej odpowiedzialności producentów opakowań oraz zmiana zasad ustalania opłaty za odbiór odpadów od mieszkańców.

Zdaniem szefa KIGO potrzebne są rozwiązania systemowe w zakresie finansowej odpowiedzialności producentów opakowań. Według Ucińskiego producenci opakowań powinni pokrywać realne koszty odzysku surowców z podziałem na poszczególne frakcje. ?Większa odpowiedzialność producentów stworzyłoby realną szansę na ograniczenie masy produkowanych opakowań, zwiększenie poziomów recyklingu i odzysku odpadów opakowaniowych oraz ich rzetelne zagospodarowanie” – zaznaczył Uciński.

Szef KIGO  wskazał też na potrzebę nowych regulacji dotyczących kalkulacji stawek opłaty za odbiór odpadów od mieszkańców. ?Należałoby zastanowić się nad wprowadzeniem rozwiązań, które w sposób bardziej szczegółowy określałyby sposób jej ustalenia oraz pozwoliłyby na jej stabilizację w określonym przedziale czasowym” – ocenił prezes KIGO.

Według niego warto rozważyć przyjęcie w tym zakresie rozwiązań analogicznych do tych, które obowiązują w zakresie ustalania taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę. „Obecnie sposób ustalania opłaty w Polsce jest zróżnicowany, cechuje się brakiem spójnych zasad ustalania faktycznych kosztów gospodarowania odpadów” – wskazał Uciński.

Według niego wprowadzenie opłaty taryfowej uporządkowałoby istniejący stan rzeczy w zakresie obliczania kosztów świadczenia usługi publicznej, ujednoliciłby sposób obliczania wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi we wszystkich gminach na terenie kraju. Ponadto zapewniałby organom samorządu gminnego możliwości efektywnej kontroli planowanych kosztów i przychodów systemu gospodarowania odpadami, a także umożliwiałby sporządzanie wieloletnich planów rozwoju i modernizacji infrastruktury służącej wykonywaniu usług.

PAP: Minęły już cztery lata od wejścia w życie reformy śmieciowej. Jak obecnie wygląda kondycja samorządowych spółek zajmujących się odpadami?  

Tomasz Uciński, prezes Krajowej Izby Gospodarki Odpadami: Obecna rzeczywistość pokazuje, że większość gmin daje sobie radę z bieżącymi  problemami gospodarki odpadami na swoim terenie. Trzeba przyznać jednak, że najlepsza sytuacja jest w tych gminach, które od lat dbały o sektor gospodarki odpadami i latami inwestowały w infrastrukturę zagospodarowania odpadów. Tam gdzie działały prężnie rozwijające się spółki komunalne sytuacja jest dzisiaj dużo bardziej stabilna.

Dlatego też cały czas podkreślam, że umożliwienie zlecania zadań gminnych związanych z gospodarką odpadami własnym spółkom komunalnym bezprzetargowo sprzyja budowie stabilnego systemu gospodarki. Tym bardziej, że to gminy będą ponosić konsekwencje finansowe w przypadku nie osiągnięcia ustawowego poziomu odzysku i recyklingu odpadów. Dlatego system powinien być ściśle sterowany przez gminy.

PAP: Od 1 stycznia 2017 r. obowiązują nowe przepisy o in-house, które miały wzmocnić pozycję spółek samorządowych działających m.in. na rynku odpadów. Czy tak się rzeczywiście stało?

T.U.: W obecnej chwili trudno jest dokładnie określić ile gmin zorganizowało system gospodarki odpadami na swoim terenie w formule in-house. Trzeba pamiętać o tym, że aby było to możliwe muszą zostać spełnione przez spółki komunalne ustalone warunki ustawowe, a nie wszystkie spółki je spełniają. Natomiast jak na razie nie obserwujemy żadnych gwałtownych działań gmin w tym zakresie korzystania z możliwości bezprzetargowego powierzenia zadań własnych w gospodarce odpadami swoim spółkom komunalnych.

Już w trakcie procedowania zmian ustawy Prawo zamówień publicznych przewidywaliśmy, że nie nastąpią żadne nagłe zmiany w organizacji systemów gospodarki odpadami w gminach.

Fakt, że w danej gminie kończy się umowa przetargowa nie świadczy o tym, że od stycznia zadania w gospodarce odpadami zostaną bezprzetargowo zlecone spółce samorządowej. W tych gminach spółki samorządowe mogą w ogóle nie istnieć, a powołanie nowej spółki – oczywiście jeśli gmina w ogóle podejmie taką decyzję – to bardzo żmudny, kosztowny i czasochłonny proces. Powszechnie wiadomo, że gminy nie mają środków finansowych na takie działania. Samorządy muszą więc oprzeć się na istniejącym obecnie potencjale.

Ponadto gospodarka odpadami to przecież nie tylko transport, ale także i zagospodarowanie odpadów, a w tej dziedzinie jest jeszcze naprawdę wiele do zrobienia i tu widzę ogromną szansę rozwoju nie tylko spółek samorządowych, ale i firm prywatnych. Te czynniki w mojej opinii świadczą o tym, że nie ma zagrożenia wykluczenia sektora prywatnego.

PAP: W jaki sposób obowiązujące od 1 lipca br. nowe zasady selektywnej zbiórki odpadów wpłyną w przyszłości na wysokość opłat za śmieci?

T.U.: Dla wielu gmin wejście w życie rozporządzenia ws. selektywnej zbiórki odpadów komunalnych może nieść znaczący wzrost kosztów gospodarowania odpadami. Szczególnie tam gdzie, na podstawie wcześniejszych przepisów, powstały instalacje w technologii zakładającej selektywną zbiórkę odpadów komunalnych w podziale na dwie frakcje: suchą i mokrą. Dodatkowym czynnikiem, który może wpływać na wzrost kosztów systemu jest konieczność wyposażenia nieruchomości w dodatkowe pojemniki i zmiana organizacji systemu odbioru odpadów.

Jeśli obecnie musimy zagospodarować odpady w inny sposób to w ramach ogólnopolskich kampanii powinno zostać wyjaśnione mieszkańcom skąd może brać się wzrost opłat. Dodatkowo powinny zostać przedstawione pozytywne aspekty obecnych rozwiązań i ich dobroczynny wpływ na środowisko naturalne.

PAP: Jak ocenia Pan szanse Polski na osiągnięcie unijnych wymogów w zakresie odzysku odpadów, które prawdopodobnie zostaną jeszcze bardziej wyśrubowane?    

T.U.: Liczę, że wspomniane rozporządzenie ws. selektywnej zbiórki odpadów komunalnych pozytywnie wpłynie na osiąganie w gminach wymaganych prawem unijnym poziomów odzysku i recyklingu odpadów. Uważam jednak, że wejściu w życie nowego rozporządzenia powinny towarzyszyć zmiany ustawy o utrzymaniu czystości i porządku gdyż obecny kształt ustawy nie daje podstaw do wyegzekwowania od właścicieli nieruchomości zbierania odpadów komunalnych wyłącznie w sposób selektywny.

KIGO postulowała także o umożliwienie gminom włączania punktów skupu surowców wtórnych do systemu gminnego. Wszystko po to, aby odpady w postaci papieru, tworzyw sztucznych, metali i szkła, zbierane przez te punkty, mogły być traktowane na równi z tymi zbieranymi przez punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (tzw. PSZOK), a co za tym idzie, zaliczane do poziomów odzysku. Bardzo cieszymy się, że ministerstwo środowiska odniosło się pozytywnie do naszej propozycji i takie możliwości pojawią się w sprawozdawczości.

W osiągnięciu wymaganych przez Unię odpowiednich poziomów recyklingu i odzysku odpadów z pewnością pomogłoby także prawne „uregulowanie” roli przemysłu opakowaniowego w finansowaniu procesów przetwarzania odpadów opakowaniowych, w którym, naszym zdaniem, pełne koszty zbiórki i zagospodarowania odpadów wprowadzanych na rynek powinni ponosić producenci opakowań. Jednocześnie każda tona odpadów opakowaniowych powinna mieć cenę adekwatną do kosztów zbiórki, którą należałoby co roku uaktualniać, ustalając poziom ceny minimalnej w wysokości co najmniej 30-50 proc. ceny maksymalnej.

Zwiększenie odpowiedzialności producentów oraz stworzenie transparentnych ram regulacji prawnych stworzyłoby realną szansę na ograniczenie masy produkowanych opakowań, zwiększenie poziomów recyklingu i odzysku odpadów opakowaniowych oraz ich rzetelne zagospodarowanie. Takie rozwiązanie byłoby korzystne przede wszystkim dla gmin, na które nałożono obowiązki uzyskania odpowiednich poziomów odzysku i recyklingu odpadów.

PAP: Jak ocenia Pan perspektywy rozwoju branży w najbliższych latach, co będzie największym wyzwaniem?

T.U.: Uważam, że przed branżą stoi wciąż wiele wyzwań. Do najpilniejszych zaliczam, wspomnianą powyżej, kwestię uregulowania rozszerzonej odpowiedzialności producentów opakowań. Chodzi tu przede wszystkim o odpowiedzialność finansową. Rozwiązanie systemowe w tym zakresie powinno zawierać uregulowanie prawne, w którym  środki finansowe od producentów opakowań pokrywają  realne koszty odzysku surowców z podziałem na poszczególne frakcje.

Powinny one zatem zawierać: koszty zbiorki, przetworzenia, zagospodarowania (zbelowania, transportu). Środki te powinny trafiać w miejsce systemu gdzie ponoszone są nakłady na recykling i odzysk odpadów.

Zwiększenie odpowiedzialności producentów stworzyłoby realną szansę na ograniczenie masy produkowanych opakowań, zwiększenie poziomów recyklingu i odzysku odpadów opakowaniowych oraz ich rzetelne zagospodarowanie.

Ponadto powinna zostać uregulowania sprawa ustalania opłaty za odbiór odpadów od mieszkańców. Zdaniem KIGO należałoby zastanowić się nad wprowadzeniem precyzyjnych i konkretnych wytycznych dla przyjęcia wysokości tejże stawki. Obecna sytuacja powoduje, iż możliwe jest dokonywanie zmian stawki na mocy uchwały rady gminy, w oparciu o dowolnie przyjęte kryteria i co do zasady bez ograniczeń w czasie. Zasadne więc wydaje  się wprowadzenie rozwiązań, które w sposób bardziej szczegółowy określałyby sposób jej ustalenia oraz pozwoliłyby na jej stabilizację w określonym przedziale czasowym, a także na jej oszacowanie w dłuższych okresach, co pozwoli na sprawniejsze przyjmowanie założeń inwestycyjnych przez podmioty zarządzające systemem gospodarki odpadami komunalnymi na terenie gminy.

Za usługi w zakresie użyteczności publicznej, do kalkulacji opłat powinny być wliczane wszystkie koszty eksploatacji i utrzymania, w tym roczna amortyzacja infrastruktury obejmująca: majątek obecny, majątek z realizowanych inwestycji oraz od odpowiadających im inwestycji odtworzeniowych. Ponadto do kalkulacji powinny być wliczone (jeśli występują) koszty finansowe, marża zysku, spłaty rat kapitałowych ponad poziom amortyzacji i należności nieregularne. Zasady te implementowane są między innymi w przypadku uchwalania taryfy w zakresie rozliczeń za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków.

Wprowadzenie znowelizowanych regulacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie spowodowało, iż zadania w zakresie gospodarki odpadami komunalnymi stały się również zadaniami własnymi gminy. Tak więc zasadne jest rozważenie przyjęcia zasad ustalania stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi na zasadach analogicznych do tych, które obowiązują w zakresie przyjmowania taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę. Rozwiązanie takie umożliwiłoby także wskazanie mieszkańcom gminy konkretnych kryteriów, które były podstawą dla ustalenia stawki opłaty wraz z uzasadnieniem jej wysokości.

Od lat postulujemy także o zwiększenie funkcji  kontrolnej Wojewódzkich i Krajowych Inspektoratów Ochrony Środowiska w zakresie nadzoru nad przepływem strumienia odpadów tak, by trafiały one do instalacji zgodnie z hierarchią postępowania z odpadami.

Rozmawiał
Marcin Przybylski